Ks. dr Maciej Sieniatycki: Wiara. Grzechy przeciw wierze (3 z 4)

Autor: ks. dr Maciej Sieniatycki
Źródło: ks. dr Maciej Sieniatycki, Etyka katolicka. Podręcznik szkolny, Kraków 1925. [reprint Wydawnictwa Antyk: Etyka katolicka. Wykład dla młodzieży]

Część 1 | Część 2 | Część 3 | Część 4

Grzechami przeciw wierze są: niedowiarstwo, apostazja, herezja, indyferentyzm religijny, zabobon.

1. Niedowiarstwo jest to brak wiary. Zaliczają się tutaj wszyscy nieochrzczeni, jak poganie, żydzi, mahometanie. Brak wiary może być u nich niezawiniony. Niezawiniony jest u tych, którzy nigdy nie słyszeli o religii katolickiej lub w dobrej wierze są przekonani o prawdziwości swej religii. Niewiara nie jest wtedy u nich grzechem. Zawiniony brak wiary, wskutek tego grzeszny, jest u tych, którzy nie starają się, choćby mogli, poznać prawdziwej religii lub, znając ją, nie chcą jej przyjąć dla różnych ludzkich względów.

2. Apostazja polega na całkowitym odpadnięciu katolika od chrześcijaństwa. Dzieje się to wtedy, gdy katolik porzuca zupełnie religię chrześcijańską, a staje się bezwyznaniowym, żydem, mahometaninem itp.

3. Herezja jest to dobrowolne i uporczywe trzymanie się błędu przeciwnego wierze. Jest formalnym heretykiem, ciężko grzeszącym, kto wie, że jego błąd Kościół potępia; jest tylko materialnym, nie popełniającym grzechu, gdy o tym nie wie i myśli, że jego zapatrywanie jest zgodne z nauką Kościoła, a przy tym tak jest usposobiony, że odstąpiłby zaraz od błędu, gdyby się dowiedział o jego potępieniu przez Kościół.

Herezja może być wewnętrzną i zewnętrzną. Jest wewnętrzną, gdy kto w duszy, nie objawiając tego na zewnątrz, przeczy jakiejś prawdzie; jest zewnętrzną, gdy ją objawia na zewnątrz. W tym drugim razie popada w klątwę.

Popada w herezję także ten i grzeszy ciężko, kto dobrowolnie powątpiewa o jakiejś prawdzie wiary. Katolik nigdy nie ma dostatecznego powodu powątpiewania o prawdach swej wiary.

4. Indyferentyzmem religijnym grzeszy ten, kto każdą religię uważa za dobrą i nie troszczy się wcale o religię i praktyki religijne. Indyferentyzm religijny jest grzeszny, bo skoro Bóg objawił jedną religię, jako jedynie prawdziwą i ją jedynie kazał wyznawać, lekceważy sobie objawienie Boże i wolę Bożą, kto inne religie uważa też za dobre. Jest też nierozumny, bo sprzeciwiające się sobie religie nie mogą być wszystkie prawdziwe. Indyferentyzmowi religijnemu jest pokrewną tolerancja religijna. Ta może być dogmatyczną i polityczną. Dogmatyczna uważa wszystkie wyznania za równie dobre i dlatego dla wszystkich żąda równouprawnienia pod względem religijnym. Polityczna nie uznaje wszystkich wyznań za równie dobre, ale ze względów na dobro państwa toleruje wyznawanie religii fałszywych, a nawet im przyznaje pewne prawa lub równouprawnienie pod względem politycznym z religią prawdziwą. Tolerancja dogmatyczna niczym się nie różni od indyferentyzmu religijnego, dlatego jak tamten jest złą i grzeszną. Tolerancja polityczna może być dozwoloną, gdyby ograniczanie wyznań fałszywych miało spowodować zaburzenia w państwie.

5. Zabobon jest to przypisywanie rzeczom stworzonym skutków, jakich one nie mogą sprawić ani z natury swej, ani z modlitw Kościoła, ani z ustanowienia Bożego [1]. Zabobon jest grzechem, bo jest rzeczą nierozumną, a więc przez Boga zakazaną, używać całkiem nieodpowiednich środków do osiągnięcia pewnych celów.

Zabobonem jest np. utrzymywać, że piątek jest dniem nieszczęścia; gdy sowa zahuczy na dachu, umrze ktoś w domu; 13 osób przy stole – nieszczęście; jest zabobonem przypisywać pewnym modlitwom niezawodny skutek; znachorstwo czyli zamawianie chorób.

6. Do zabobonów należą: wróżbiarstwo, czary, spirytyzm, hipnotyzm.

a) Wróżbiarstwo jest to przepowiadanie rzeczy przyszłych ze znaków całkiem do tego nieodpowiednich.

Wróżbici pogańscy przepowiadali przyszłość z lotu ptaków, z wnętrzności zwierząt, z gwiazd, z krzyku ptaków itp. Tu należy wróżenie z kart, wiara w sny.

b) Czary (czarnoksięstwo, magia) jest to sztuka szkodzenia bliźnim lub wykonywania nadzwyczajnych rzeczy przy pomocy szatana.

Nie jest rzeczą niemożliwą, by ktoś przy pomocy szatana szkodził drugim lub wykonywał dziwne rzeczy (Pismo św. mówi o takich wypadkach, zob. Wj 7,11; Dz 8,9; 2 Tes 2,9), atoli nie trzeba być łatwowiernym w przyjmowaniu za prawdę opowiadanych przez kogoś tego rodzaju faktów lub przypisywania ich, bez bliższego i gruntownego zbadania, szatanowi.

c) Spirytyzm czyli wywoływanie duchów i dowiadywanie się przez nich rzeczy ukrytych.

Odpowiednie „medium” ma wywoływać dusze zmarłych i nadawać im postać widzialną. Duchy te mają wprawiać różne przedmioty w ruch, dawać odpowiedzi na postawione pytania itd.

Sprawdzono wielokrotnie, iż w tych rzeczach jest dużo kuglarstwa i oszustwa. Zjawiska, o ile nie są oszustwami, przekraczałyby prawa przyrody i zdradzałyby wdanie się wyższej inteligencji. W każdym razie nie pochodzą te zjawiska ani od Boga, ani od duchów świętych. Odpowiedzi bowiem owych rzekomych duchów odznaczają się często bezbożnością, niedowiarstwem; budzą przeto podejrzenie, że, o ile nie są oszustwami, mogłyby pochodzić od duchów kłamstwa. Dlatego Kościół katolicki zabrania wszelkiego udziału w tego rodzaju posiedzeniach [2]; byłby to bowiem udział w oszustwie, w zabobonie, względnie byłby to grzeszny stosunek z szatanem, wrogiem Boga i naszym.

(…)

e) Hipnotyzm, czyli sztuczne uśpienie. Przez hiponotyzm rozumie się stan do snu podobny, sztucznie sprowadzony. Taki stan może być spowodowany przez jednostajne podrażnienie zmysłów, przez sugestię, albo nakaz hipnotyzera. Podczas takiego stanu zmysły na wpływy świata zewnętrznego są niewrażliwe. Hipnotyzer nabywa nad wolą uśpionego takiego panowania, że ten wykonuje bezwiednie i koniecznie rozkazy jego nawet po przebudzeniu się, nie mając świadomości otrzymanego rozkazu. Przy wysokim stopniu hipnozy wolna wola bywa całkiem zniesiona, a zawsze bardzo osłabiona.

Całkiem zadowalającego wytłumaczenia tego zjawiska dotąd nie posiadamy. Jest ono w każdym razie zjawiskiem naturalnym. Zdaje się, jest skutkiem jednostronnego podniecenia ośrodków pewnych nerwów w mózgu z równoczesnym zanikiem lub osłabieniem działania ośrodków innych nerwów i przerwy w ich naturalnej komunikacji. Ludzie słabi fizycznie i duchowo, o wielkiej sile wyobraźni, są podatnym podmiotem hipnotyzmu. Hipnotyzowanie jest zdrowiu szkodliwe, a wskutek odebrania uśpionemu przez sugestię wolnej woli może być nadużyte do różnych występków. Dlatego udział w hipnotyzmie jest niedozwolony i tylko z bardzo ważnych powodów może być wyjątkowo tolerowany.

Uwaga 1. Nie wolno, bez ważnej przyczyny, brać udziału w nabożeństwach akatolickich. Przyczyną tego zakazu jest niebezpieczeństwo utraty wiary, danie drugim zgorszenia, utwierdzanie heretyków w błędzie.

Uwaga 2. Źródłem dobrowolnego powątpiewania o wierze i niewiary są najczęściej: pycha i zarozumiałość z własnej wiedzy, nieuznającej żadnego autorytetu oprócz własnego, życie grzeszne, zwłaszcza rozpusta, niedostateczne oświecenie religijne, obcowanie z niedowiarkami, towarzystwa wrogie wierze (masoneria, która stawia sobie za cel zniszczenie katolicyzmu), czytanie niemoralnych i wrogich wierze książek i pism.

Przypisy:

[1] Święcona woda, medaliki, w ogóle Sakramentalia nie są zabobonem, bo im się przypisuje pewne skutki dla modlitw Kościoła. Nie jest też zabobonem odprawiać Nowennę (nabożeństwo przez 9 dni bez przerwy)

[2] Dekret Kongregacji św. Officium z 30 marca 1898 i z 24 kwietnia 1917.