Autor: Steve Skojec
Źródło: One Peter Five
Wczorajszy list od kleryka na temat udręk i nadziei szkolenia do bycia księdzem w 2017 roku zebrał bardzo pozytywne odpowiedzi. Wśród tych, którzy go przeczytali, był również inny kleryk z USA – z zupełnie innej diecezji – który wysłał nam maila dzieląc się swoimi przemyśleniami. Dał nam pozwolenie na podzielenie się nimi z wami pod tym samym warunkiem zachowania anonimowości.
Piszę w odpowiedzi na niedawno opublikowany list od kleryka. Też jestem klerykiem studiującym aktualnie w Stanach Zjednoczonych.
Po pierwsze, dziękuję za opublikowanie listu mojego brata kleryka. W trakcie czytania pomyślałem, że ja sam mógłbym być tym, który go napisał. Właśnie chwilę temu jeden z moich kolegów przyszedł do mojego pokoju i pytał, czy nie jestem autorem listu.
Po drugie, odniosłem się do tego anonimowego kleryka jako do mojego „brata” nie tylko dlatego, że istnieje rodzaj braterstwa między nami, nawet jeśli spotykamy się z klerykami z drugiej strony świata, ale nawet bardziej dlatego, że bardzo identyfikuję się ze słowami tego listu.
Odnosząc się do mojego życia osobistego, chciałem zostać księdzem już w bardzo młodym wieku i dorastałem chodząc do katolickiej szkoły (która wraz z moim dorastaniem stawała się coraz bardziej zsekularyzowana), a także aktywnie uczestniczyłem w życiu parafialnym od najmłodszych lat. Patrząc na obecną sytuację i patrząc wstecz na moje wychowanie i środowisko, w którym moje powołanie było pielęgnowane, mogę powiedzieć że obdarzono mnie wielkim błogosławieństwem bycia pod wpływem wielu dobrych księży i zakonników. Chciałbym jednak również powiedzieć, że patrząc na to jak było kiedyś i jak jest teraz, to obecne oczekiwania wobec kleryków i księży są dramatycznie różne od tych, w których byłem formowany przez okres mojego dzieciństwa i od mojego własnego rozumienia roli księdza.
Po trzecie, myślałem niedawno o napisaniu do OnePeterFive odnośnie całej tej retoryki o „rygoryzmie” i „rygorystycznych młodych katolikach”. Przypomina mi to rozdział z książki „Poza dobrem i złem” Fryderyka Nietzsche’go i pomyślałem, że mógłby być to dobry artykuł na twoją stronę. W rozdziale 31 swojej pracy, Nietzsche krytykuje młodych ludzi, bo chcą odpowiedzi tak/nie, czarne/białe. Tłumaczy to tym, że nie rozumiemy (celowo piszę „my”) niuansów życia. To co napisał Nietzsche można sprowadzić do prostej frazy „młodzi ludzie są rygorystyczni”. Gorąco polecam przeczytanie tego 31 rozdziału pracy Nietzsche’go, ponieważ charakteryzuje on obecną zdecydowaną postawę hierarchii Kościoła. Czy ktoś zdawał sobie sprawę, że nasi pasterze są nietzscheanami? Najprawdopodobniej sami nie mają o tym pojęcia. Nietzsche pisze, że po latach doświadczeń młody człowiek zaczyna wątpić w entuzjazm i ucieka od swoich młodzieńczych pasji. Samemu widziałem wygaszony zapał młodych księży przez pesymizm poprzednich generacji. Oczywiście nie ma wątpliwości, że młodzieńczy zapał może być niezdrowy, ale kiedy dojdzie do tego, że młody człowiek po prostu akceptuje status quo i nigdy potem nie stara się walczyć dla Królestwa, wpada tym sposobem w to, o czym wspomniał mój brat kleryk, w dążenie do światowości – tworząc dla siebie małe królestwo komfortu, w którym nikt mu nie przeszkadza i nikt nie stawia mu wyzwań do życia Ewangelią.
W każdym razie, mogę iść dalej w te dni nie mające końca. Od innego kleryka, który nie może doczekać się aby być waszym księdzem, podziękowania za podzielenie się listem i za twoją pracę w szerzeniu Prawdy.
Kiedy rozpoczynałem OnePeterFive, moją intencją było oddanie platformy dla najbardziej potrzebnych, ale też najmniej słyszalnych głosów w Kościele. Poszukiwałem ważnych historii – nawrócenia, pobożności i doświadczenia – w nadziei na wprowadzenie ich w życie. Słyszałem od ludzi „Nie jestem pisarzem.” „No i?” Odpowiadałem. „Zredaguję to co napiszesz. To co masz do powiedzenia, może być powiedziane tylko przez ciebie”.
Jeśli coraz bardziej przesuwamy nasz zasięg w kierunku kryzysu Kościoła, mniej czasu poświęcamy opowieściom o prawdziwej wierze, naprawdę przeżywanej. Szkoda. Nie możemy przywrócić katolickiej kultury i odbudować katolickiej tradycji, jeśli nie będziemy wiedzieć, jak to ma wyglądać. Musimy usłyszeć to od ludzi takich jak nasi klerycy. Oni są przyszłością. Oni dają nam nadzieję.
Zachęcam innych kleryków, a także kapłanów i świeckich do wysyłania nam swoich historii. Jeśli jesteś częścią Kościoła i starasz się żyć wiarą w tych trudnych czasach, jestem gotów się założyć że masz coś do zaoferowania, dzięki czemu inni mogą zyskać. Nie możemy opublikować wszystkiego, ale wydaje mi się bardzo ważne, aby pamiętać że jesteśmy w tym wszystkim razem.
Nasze wspólne doświadczenia, wyzwania i zwycięstwa są tego ważną częścią.
Tłumaczenie: Piotr Błażejczak