Pierwsze dni stycznia

Kazachscy biskupi bronią małżeństwa

Trzech kazachskich biskupów, Tomash Peta, Jan Paweł Lenga i Anthanasius Schneider, opublikowało 31 grudnia 2017 roku dokument Wyznanie niezmiennych prawd o małżeństwie sakramentalnym, sprzeciwiający się liberalnej interpretacji papieskiej adhortacji Amoris Laetitia, która w ostatnim czasie została uznana oficjalnie za jedyną obowiązującą. Rok temu, w styczniu 2017 roku, ci sami biskupi wystosowali apel z prośbą o modlitwę w intencji potwierdzenia niezmiennego nauczania Kościoła nt. małżeństwa przez papieża Franciszka. W aktualnym dokumencie m.in. napisali:

Potwierdzamy w duchu św. Jana Chrzciciela, św. Jana Fishera, św. Tomasza Morusa, bł. Laury Vicuñy oraz wielu innych, znanych i nieznanych, wyznawców i męczenników nierozerwalności małżeństwa:

Nie wolno (non licet) ani bezpośrednio, ani pośrednio usprawiedliwiać, aprobować ani legitymizować rozwodu oraz pozamałżeńskich relacji seksualnych poprzez dyscyplinę sakramentalną dopuszczającą tak zwanych „rozwodników, którzy zawarli nowy, cywilny związek”, gdyż taka dyscyplina jest obca całej Tradycji wiary katolickiej i apostolskiej.

Składając to publiczne wyznanie przed naszym sumieniem i przed Bogiem, który będzie nas sądzić, jesteśmy szczerze przekonani, że pełnimy tym służbę miłości i prawdzie Kościołowi naszych czasów oraz Najwyższemu Biskupowi, Następcy Świętego Piotra i Wikariuszowi Chrystusa na ziemi. [podkreślenia w oryginale]

Treść całego dokumentu wraz z większą ilością informacji można znaleźć na stronach:

Biskup Schneider udzielił wywiadu Rorate Caeli dotyczącego upublicznionego stanowiska. W tym temacie powiedział m.in., że jest „rodzajem bluźnierstwa oczekiwanie dostępu do Komunii św. przez tych, którzy kontynuują kohabitację z osobą, która nie jest ich prawowitym małżonkiem”.

Kolejni hierarchowie podpisują się pod dokumentem biskupów Kazachstanu

W pierwszych dniach stycznia media katolickie informowały o kolejnych hierarchach, którzy poparli deklarację kazachskich biskupów. Bezpośrednio po opublikowaniu uczyniło to dwóch biskupów: abp Carlo Mario Vigano (były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych) oraz abp Luigi Negri, który w wywiadzie dla La Nuova bussola w taki sposób wyjaśniał, dlaczego podpisał dokument: „Jest zamieszanie. Ono istnieje i jest poważne. Żadna rozsądna osoba nie może temu zaprzeczyć”. 5 stycznia dołączył się kard. Janis Pujats, arcybiskup metropolita Rygi, 6 stycznia – bp Andreas Laun, emerytowany biskup pomocniczy archidiecezji Salzburga.

Więcej informacji:

Papież Franciszek szykuje kampanię medialną oczerniającą sprzeciwiających się mu biskupów

Za sprawą watykanisty Marco Tosattiego nabrała szerszego rozgłosu relacja, z której wynika że (anty)papież Franciszek szykuje „kampanię oczerniania” przeciwko biskupom, którzy publicznie odrzucili jego stanowisko odnośnie małżeństwa i sakramentów. Church Militant podaje następującą informację:

Sprawozdanie sprowadza się do informacji na temat „kampanii oczerniania” przeciwko biskupom, mającą być prowadzoną przez różne media przyjazne Ojcu Świętemu. Papież „dał carte blanche swoim oficjalnym i nieoficjalnym 'oficerom prasowym’, aby rozpocząć 'kampanię medialną’, która będzie oczerniać przeciwników”, co posłuży „zdyskredytowaniu” biskupów, powodując ich „utratę wiarygodności”.

Oryginalnie informacja pojawiła się na popularnych włoskim blogu Anonimi Della Croce we wpisie zatytułowanym „The Quiet Before the Storm” [Cisza przed burzą]:

Moje źródło w Watykanie powiedziało mi, że ubiegłej nocy [papież Franciszek] przebywał w Santa Marta z kilkoma watykańskimi „oficerami prasowymi” i różnymi „doradcami” na spotkaniu, na którym dyskutowano jak poradzić sobie z tą nową i „nieoczekiwaną” korektą biskupów Astany. Źródło powiedziało mi, że [papież] był wściekły. Wpadł w szał – bo nie może znieść żadnej opozycji. Usłyszeli, jak krzyczy: „Będą tego żałować, będą gorzko żałować!”

Dla śledzących nieoficjalne doniesienia z Watykanu tego rodzaju reakcje i działania papieża Franciszka nie są żadnym zaskoczeniem. W tym kontekście można przytoczyć cytat z książki „The Dictator Pope” w którym Colonna przedstawia ocenę jaką otrzymał Jorge Mario Bergoglio będący wtedy prowincjałem od ówczesnego Przełożonego Generalnego Zakonu Jezuitów:

Ojciec Kolvenbach oskarżył Bergoglio o szereg wad, począwszy od nawykowego używania wulgarnego języka do przebiegłości, nieposłuszeństwa ukrytego pod maską pokory i braku równowagi psychicznej, mając na względzie jego przydatność jako przyszłego biskupa. W raporcie wskazano, że był osobą wprowadzającą podział jako prowincjał we własnym zakonie. Nic dziwnego, że kiedy Franciszek został wybrany na papieża, starał się zdobyć istniejące kopie tego dokumentu, a oryginał złożony w oficjalnych archiwach jezuickich w Rzymie zniknął.

Więcej informacji o przygotowywanej kampanii oczerniania biskupów wiernych nauczaniu Kościoła:

Kard. Walter Brandmüller wskazuje odpowiedzi na dubia

W wywiadzie przeprowadzonym przez Armina Schwimbacha, rzymskiego korespondenta austriackiej strony internetowej Kath.net, kardynał Walter Brandmüller podsumowuje jeszcze raz 5 pytań, które zostały przedstawione papieżowi Franciszkowi jako dubia i podaje prawidłowe odpowiedzi, jakie powinny zostać udzielone zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego.

Podsumowane pytania wchodzące w skład dubia:

Czy osoba związana istniejącym węzłem sakramentalnym, która żyje z inną osobą w związku niesakramentalnym (AL, nr 305; przypis 351) może otrzymać w pewnych przypadkach „rozgrzeszenie i Komunię św.”?

Czy absolutne przykazania moralne są odpowiednio zakazami, które wiążą bez wyjątku i bez względu na okoliczności (np. zabicie niewinnej osoby)?

Czy nadal jest prawdą, że ktoś, kto żyje ciągle w stanie cudzołóstwa, znajduje się obiektywnie w stanie grzechu ciężkiego?

Czy istnieją sytuację, które łagodzą odpowiedzialność moralną do tego stopnia, że niemoralne działanie (tutaj: cudzołóstwo) może być moralnie bronione, a nawet usprawiedliwione?

Czy osobista decyzja sumienia dopuszcza wyjątki od bezwzględnego zakazu aktów nieodwołalnie niemoralnych?

I oczywiste odpowiedzi, na które wskazał kardynał:

Jak widać, te [pięć] pytań dotyczy fundamentów wiary i moralnego nauczania [Kościoła]. Zgodnie z tymi [fundamentami] na pytania 1, 4 i 5 należy jednoznacznie odpowiedzieć „nie”, a na pytania 2 i 3 „tak”.

Godzi się również w tym miejscu przytoczyć fragment wypowiedzi kardynała z października 2017 z przeprowadzonego wywiadu dla gazety Frankfurter Allgemeine Zeitung, w którym jasno wyraził, że nikt nie ma prawa zmieniać nauczania o małżeństwie:

Ten kto twierdzi, że może wejść w nową relację, gdy jego prawowita żona żyje, jest ekskomunikowany, ponieważ jest to błędne nauczanie, herezja. Ktokolwiek wysuwa takie roszczenie jest ekskomunikowany. A kto po prostu praktykuje cudzołóstwo grzeszy śmiertelnie. I dodajmy, że ktokolwiek jest świadomy grzechu ciężkiego, może pójść do Komunii św. tylko wtedy, gdy wcześniej dokonał pokuty, wyznał swoje grzechy i otrzymał rozgrzeszenie. Tak więc, jeśli ktoś myśli, że może sprzeciwić się zdefiniowanemu dogmatowi Soboru Trydenckiego, to rzeczywiście jest to dość gwałtowne. Właśnie to nazywa się herezją – a to oznacza wykluczenie z Kościoła – ponieważ opuściło się wspólny fundament Wiary.

Więcej informacji:

Niemiecki Kościół zebrał w 2017 roku 6 miliardów euro z podatków

Jak podaje Catholic Herald za raportem Handelsblatta, Kościół w Niemczech uzyskał rekordową kwotę 6 miliardów euro z podatków od osób zarejestrowanych jako katolicy. Instytucja Kościoła w tym kraju dysponuje majątkiem o wartości co najmniej 26 miliardów euro, w tym mieszczą się duże inwestycje w nieruchomości i akcje. Czyni to tę instytucję prawdopodobnie najbogatszą katolicką instytucją w Europie po Watykanie.

Uzyskaniu rekordowego dochodu nie przeszkodziło masowe wyrejestrowywanie się Niemców z Kościoła, które trwa od 2000 roku (ponad 2.2 miliona wyrejestrowanych osób od tego czasu) – powodem utrzymania tak wysokiego zarobku jest silna gospodarka kraju. Z kolei liczba katolików, którzy regularnie uczęszczają na Mszę św. spada znacząco od lat 60-tych XX wieku. W 2015 roku do kościoła chodziło 2,5 miliona katolików, 50 lat wcześniej było ich 11,5 miliona.

Hierarchia niemiecka uchodzi za najbardziej liberalną na świecie, a takie postacie jak kard. Walter Kasper, czy kard. Reinhard Marx nie kryją się ze swoimi heterodoksyjnymi poglądami na temat wiary i moralności. W końcu to kard. Kasper przedstawił propozycję zmiany nauczania Kościoła na temat małżeństwa, rodziny, pokuty i Eucharystii, którą zaaprobował papież Franciszek. I tak w lutym 2017 roku Konferencja Episkopatu Niemiec pozwoliła przyjmować Komunię św. rozwiedzionym cudzołożnikom w indywidualnych przypadkach. W rzeczywistości w Kościele niemieckim od lat powszechne jest przystępowanie do Komunii św. w stanie grzechu śmiertelnego bez przystępowania do sakramentu pokuty na wzór protestantów. Można podejrzewać, że jest to działanie systemowe moderowane przez niemieckie duchowieństwo, tym bardziej że znajdujemy doniesienia o tym, że już praktykowanie pierwszej Komunii św. dzieci bez przystępowania do Spowiedzi św. jest w Niemczech normą.

Na co zatem idą wpływy z podatków Kościoła w Niemczech, który dąży do autodestrukcji pogłębiając sekularyzację społeczeństwa, w tym wiernych, praktycznie przyczyniając się do ich obojętności religijnej i życia w grzechu? Być może takie są koszty uzyskania globalnej przychylności i wpływów oraz wygodnego życia niepraktykującej już umartwień i postów, żyjącej światem i odpadłej od wiary katolickiej większości niemieckiego duchowieństwa.

Więcej informacji o Kościele w Niemczech: