Autor: ks. Leonard Goffine
Źródło: The Remnant
Łacina musi zostać zachowana. Użycie języka narodowego, który jest zawsze poddawany zmianom, doprowadziłoby do powstawania fałszywych interpretacji, zmniejszyłoby szacunek do Najświętszej Ofiary i mogłoby zagrażać wierze.
Uwaga redakcji: Wiedząc o tym, że wiele pobożnych dusz próbuje przywrócić łacińską Mszę Trydencką, przedstawiamy artykuł napisany ponad 200 lat temu przez ks. Leonarda Goffine’a. Katolicy, którzy wciąż kochają łacińską Mszę św., przeczytają z przyjemnością część, w której ksiądz opisuje wykonywane akcje w porównaniu z Chrystusem. Podążając krok po kroku za kapłanem w celebracji Najświętszej Ofiary i widząc jak Msza św. odtwarza ostatnie dni Chrystusa na Ziemi, wiele osób może osiągnąć lepsze i głębsze zrozumienie Mszy św., a także tego, dlaczego tak konieczne jest kontynuowanie działań na rzecz zachowania łacińskiej Mszy Trydenckiej. Niech Matka Boża obdaruje łaskami każdego, kto chce zachować Najświętszą Ofiarę.
Sposób słuchania Mszy św.
Aby słuchać Mszy św. z zyskiem, w znaczeniu i duchu Kościoła, powinniśmy wiedzieć w pierwszej kolejności, że Msza św. jest ofiarą, którą powinniśmy składać z całym naszym jestestwem, z tym wszystkim, kim jesteśmy i co mamy, Wszechmogącemu Bogu i dla Jego chwały, jako zadośćuczynienie za nasze grzechy, w dziękczynieniu za otrzymane łaski i w błaganiu za tych, którzy tego wciąż potrzebują – ofiary, którą my sami, z powodu naszej godnej pożałowania grzeszności, nie możemy złożyć, ale którą sam Chrystus za nas składa. Powinniśmy być zjednoczeni z Bogiem przez najbardziej intymny udział w Ofierze Jezusa i powinniśmy zrozumieć, że Najświętsza Ofiara jest także bezkrwawym odnowieniem ofiary na Kalwarii. Musimy więc słuchać Mszy św. na 3 sposoby.
Pierwszy, realizujemy poprzez pamiętanie od początku Mszy św., że tak naprawdę to my sami powinniśmy składać ofiarę pojednania wobec sprawiedliwości Boga, ale Jezus, Syn Boży, w swojej nieskończonej miłości, dał nam siebie jako ofiarę przez którą stajemy się pojednani z Jego Ojcem. I chociaż kapłan stoi sam przy ołtarzu, mówi wyłącznie on i swoim rękoma składa ofiarę, musimy zjednoczyć się z nim i dokonać wraz z nim jej złożenia. Pierwszym sposobem słuchania Mszy św. jest dokonanie ofiary z kapłanem, robiąc to wszystko, jak możemy, w duchu, co on robi, pamiętając że nie spotkaliśmy się tylko aby posłuchać Mszy św., ale żeby złożyć ofiarę z kapłanem.
Aby to uczynić, powinniśmy ukorzyć się wraz z kapłanem u stóp ołtarza, jako biedni grzesznicy przed Bogiem, błagając o miłosierdzie; na Gloria chwalić Boga z kapłanem, na Czytanie i Ewangelię dziękować Bogu za Jego święte słowa, decydując się na życie w zgodzie z nimi; na Credo złożyć wyznanie wiary swoim sercem i ustami, gorliwie obiecując żyć i umierać w Świętym Kościele Katolickim; na Offertorium ofiarować swoje serca ze wszystkimi pragnieniami i skłonnościami, wyznanie wiary ze słyszenia i wyrażone ustami, szczerze obiecując ofiarę Bogu; na Sanctus wychwalać Boga z aniołami i świętymi. Przed Podniesieniem powinniśmy wyrazić szczery żal za nasze grzechy, zważając na to że nie jesteśmy godni do pojawienia się przed oczami Boga, pamiętając że musimy zadośćuczynić za nasze grzechy, a podczas Memento za żyjących, uczynić wspomnienie wraz z kapłanem.
Możemy w tym miejscu podążać za św. Franciszkiem Borgiaszem, który podczas Najświętszej Ofiary żywo przedstawiał na sobie samym Krwawą Ofiarę Jezusa na Krzyżu i medytował w swoim Memento nad Jego pięcioma ranami. Na myśl o ranie prawej dłoni polecał Bogu papieża, biskupów i księży; przy ranie lewej dłoni – stróżów sprawiedliwości i przełożonych władzy cywilnej; przy ranie prawej nogi – wszystkie zgromadzenia zakonne; przy lewej – wszystkie znajomości, przyjaciół, dobroczyńców i wszystkich tych, którzy prosili go o modlitwę. Ranę u boku zarezerwował dla siebie samego; przez to wchodził i chował siebie ze wszystkimi swoimi życzeniami i niepokojami. Odprawiał również w ten sam sposób Memento za zmarłych, powierzał swoich zmarłych przyjaciół, dobroczyńców i wszystkich tych, w intencji których miał zamiar się modlić oraz wszystkie dusze opuszczonych, przez rany Jezusa, ofiarowując ich wraz z Nim Bogu Ojcu.
Podczas Podniesienia powinniśmy w najgłębszej czci adorować Jezusa wraz z kapłanem, ofiarowując Go, prawdziwego Baranka Ofiarnego, Bogu Ojcu, dla Jego chwały, w dziękczynieniu za otrzymane łaski, w zadośćuczynieniu za nasze grzechy i grzechy całego świata; z prośbą o pomoc w naszych potrzebach i słabościach i w prośbie o nowe łaski, ofiarowując przy tym także całych siebie w tych intencjach.
Po Podniesieniu powinniśmy adorować Zbawiciela obecnego na ołtarzu, dziękować Mu za łaskawość, pobudzając w sobie szczere pragnienie zjednoczenia się z Nim i przez Niego z Jego Niebieskim Ojcem.
Druga forma słuchania Mszy św. przynależy do trzeciej głównej części, sięgającej od Pater Noster do samego końca, zawierając w sobie przyjęcie Komunii św. przez kapłana. Kościół pragnie bowiem, aby wierni zjednoczyli się podczas każdej Mszy św. z Jezusem przez Komunię św., a przez Niego z Ojcem Niebieskim, stając się z Nim jednością, co jest wielkim zakończeniem Ofiary Jezusa. Zwracając jednak uwagę na to, że, przyjęcie Komunii św. na każdej Mszy św. nie jest dla nas możliwe, powinniśmy wtedy przyjmować Komunię św. duchowo, czyli wzbudzić w sobie gorące pragnienie bycia zjednoczonym z Chrystusem – duchowo, ponieważ w ten sposób możemy otrzymać tylko duchowe dary i łaski udzielone tym, którzy przyjęli Go sakramentalnie.
Jeśli pragniemy podczas Mszy św. przyjąć wraz z kapłanem Komunię na sposób duchowy, powinniśmy po Pater Noster szczerze pokutować za nasze grzechy, pobudzić w sobie żywą wiarę w obecność Chrystusa, mocną ufność co do Jego zasług i gorącą miłość do Niego, a następnie, podczas Komunii św. kapłana, pobudzić w sobie gorące pragnienie przyjęcia Chrystusa i zjednoczenia się z Nim. Po tym, jak to uczynimy, powinniśmy podziękować Bogu za łaski, jakie otrzymaliśmy, a następnie przywoływać w naszym umyśle w ciągu całego dnia dobroć i miłość tak boskiego Zbawiciela, dla którego przyjemnością jest być z ludzkimi dziećmi, aby wzbogacać ich swoich błogosławieństwem.
Trzecia forma słuchania polega na umieszczeniu przed naszymi umysłami tego, że ta Najświętsza Ofiara jest upamiętnieniem cierpienia Chrystusa i tej wielkiej miłości, którą nam okazał. Chrystus przewidział, że jeśli będziemy brać udział w tej ofierze, będzie to ciągłe wspomnienie tego, co dla nas wycierpiał i będzie to również silnym bodźcem dla duszy, aby Go kochać i Jemu służyć. Mając o tym żywe pojęcie, że ceremonie Mszy św. przypominają nam całą mękę Chrystusa i dają nam możliwość pójścia i mówienia na ścieżce Jego cierpienia, spójrzmy na to następująco:
Znaczenie obrzędów Mszy św.
- Kapłan podchodzi do ołtarza – Chrystus idzie na Górę Oliwną.
- Kapłan rozpoczyna Mszę św. – Chrystus rozpoczyna modlitwę.
- Kapłan mówi Confiteor – Chrystus upada i poci się krwią.
- Kapłan wstępuje i całuje ołtarz – Chrystus zdradzony pocałunkiem przez Judasza.
- Kapłan przechodzi na prawą stronę – Chrystus schwytany, związany i zabrany do Annasza.
- Kapłan odczytuje Introit – Chrystus fałszywie oskarżony przez Annasza i zbluźniony.
- Kapłan przechodzi na środek ołtarza i odmawia Kyrie eleison – Chrystus wzięty do Kajfasza i trzy razy zaparty przez Piotra.
- Kapłan mówi Dominus vobiscum – Chrystus patrzy na Piotra i nawraca go.
- Kapłan czyta Lekcję – Chrystus zaprowadzony do Piłata.
- Kapłan mówi Munda cor meum na środku ołtarza – Chrystus zabrany do Heroda i wyszydzony.
- Kapłan czyta Ewangelię – Chrystus zabrany z powrotem do Piłata i ponownie wyszydzony.
- Kapłan odkrywa kielich – Chrystus zhańbiony.
- Kapłan ofiarowuje chleb i wino – Chrystus okrutnie wychłostany.
- Kapłan zakrywa kielich – Chrystus ukoronowany cierniami.
- Kapłan umywa ręce – Chrystus ogłoszony niewinnym przez Piłata.
- Kapłan mówi Orate Fratres – Chrystus ukazany ludowi przez Piłata, ze słowami Ecce Homo.
- Kapłan modli się cichym głosem – Chrystus wyśmiany i opluty.
- Kapłan odmawia Prefację i Sanctus – Chrystus wybrany zamiast Barabasza i skazany na ukrzyżowanie.
- Kapłan odmawia Memento za żywych – Chrystus niesie krzyż na Górę Kalwarii.
- Kapłan kontynuuje modlitwę Kanonu cichym głosem – Chrystus spotyka swoją Matkę i inne pobożne kobiety.
- Kapłan błogosławi znakiem krzyża chleb i wino – Chrystus przybity do krzyża.
- Kapłan podnosi Najświętszą Hostię – Chrystus podniesiony na krzyżu.
- Kapłan podnosi kielich – Chrystus przelewa krew z pięciu ran.
- Kapłan modli się cichym głosem – Chrystus widzi swoją Matkę cierpiącą pod krzyżem.
- Kapłan mówi głośno Nobis queque peccatoribus – Chrystus modli się na krzyżu za ludzi.
- Kapłan mówi głośno Peter noster – Chrystus wypowiada siedem ostatnich słów na krzyżu.
- Kapłan łamie i oddziela Najświętszą Hostię – Chrystus oddaje ducha i umiera.
- Kapłan wpuszcza cząstkę Najświętszej Hostii do kielicha – Chrystus, Jego dusza, zstępuje do Otchłani.
- Kapłan odmawia Agnus Dei – Chrystus na krzyżu uznany za Syna Bożego przez wielu przechodzących.
- Kapłan udziela Komunii św. – Chrystus złożony do grobu.
- Kapłan oczyszcza kielich – Chrystus namaszczony przez pobożne kobiety.
- Kapłan przygotowuje ponownie kielich – Chrystus zmartwychwstaje.
- Kapłan mówi Dominus vobiscum – Chrystus ukazuje się swojej Matce i uczniom.
- Kapłan odmawia ostatnie modlitwy – Chrystus naucza przez czterdzieści dni.
- Kapłan mówi ostatnie Dominus vobiscum – Chrystus żegna swoich uczniów i wstępuje do Nieba.
- Kapłan udziela ludziom błogosławieństwa – Chrystus zsyła Ducha Świętego.
- Kapłan mówi Ita Missa est i czyta Ostatnią Ewangelię – Chrystus posyła apostołów na wszystkie strony świata, aby głosili Ewangelię.
W ten sposób możemy umieścić przed naszymi oczami pasję Chrystusa i zjednoczyć się z cierpieniami naszego Boskiego Zbawiciela, co jest głównym celem Mszy świętej. Przy okazji każdego odzwierciedlenia nie powinniśmy zaniedbywać dokonywania krótkich aktów miłości, skruchy, pokory, posłuszeństwa i dziękczynienia.
Ktokolwiek bierze udział w Najświętszej Ofierze w opisany sposób i wykonuje tę pobożność w głębokim szacunkiem i uwagą, ze wspomnieniem i z żarliwą skruchą, na pewno nie odejdzie bez łask; bo jeśli Bóg jest zawsze gotowy, aby dzielić się z nami swoimi łaskami, to czy nie chętniej uczyni to, kiedy Jego Jednorodzony Syn jest prawdziwym Barankiem Ofiarnym i czyni nasze modlitwy swoimi?
Jednocześnie z tego wynika, że ci, którzy chcą aby Msza św. odprawiana była w ich własnym języku, zamiast po łacinie, narzekają niepotrzebnie, gdyż wszyscy mogą się zjednoczyć z księdzem i składać ofiarę we własnym języku, ponieważ Bóg nie jest związany językiem, a w większości modlitewników znaleźć można wyjaśnienia ceremonii związanych z odpowiednimi modlitwami. Kościół katolicki bardzo mądrze zachował łacinę jako język Mszy św., jako środek zachowania eklezjalnej jedności i dzięki temu katolicy mogą wszędzie rozpoznać siebie jako takich, kiedy znajdą w każdym kraju w tym samym języku to samo boskie nabożeństwo.
Poza tym, wprowadzenie różnych języków w krajach, w których się tymi językami mówi, mogłoby zagrozić Najświętszej Ofierze. Użycie języka narodowego, który jest zawsze poddawany zmianom, doprowadziłoby do powstawania fałszywych interpretacji, zmniejszyłoby szacunek do Najświętszej Ofiary i mogłoby zagrażać wierze. Z kolei język łaciński osobliwie odpowiada godności i majestatowi Mszy św., gdyż jest językiem prawdziwie królewskim, a także językiem misjonarzy, którzy poddali świat krzyżowi.
Celebracja Mszy św. służy nie tyle instruowaniu ludzi, ile ich zbudowaniu i ten rezultat zostanie osiągnięty, jeśli każdy z wiernych będzie asystował sercem i ustami, najlepiej jak potrafi, przy Najświętszej Ofierze, mając szczerą chęć posiadania udziału we wszystkich jej owocach, które nasz kochający Zbawiciel uzyskał dla nas na krzyżu, pragnąc nas nimi obdarzyć. Zostaliśmy wzbogaceni Jego zasługami, oczyszczeni Jego najbardziej drogocenną Krwią, odżywieni i wzmocnieni na drodze cnót Jego Najświętszego Ciała i dzięki temu przestaliśmy być potomstwem zasługującym na gniew, a staliśmy się dziećmi Boga, wybranymi dziedzicami Nieba.
Tłumaczenie: Piotr Błażejczak