O. R. Garrigou-Lagrange OP – Wpływ Maryi Pośredniczki na Ciało Mistyczne

Kiedy rozważa się podstawy życia wewnętrznego, nie można mówić o działaniu Chrystusa, Wszechpośrednika, na Jego Mistyczne Ciało, nie wspominając przy tym również o wpływie Maryi Pośredniczki. Jak zauważyliśmy, wiele osób łudzi się, utrzymując, że dochodzą do zjednoczenia z Bogiem bez ciągłego odwoływania się do naszego Pana, który jest drogą, prawdą i życiem. Inny błąd polegałby na pragnieniu pójścia do naszego Pana bez uprzedniego pójścia do Maryi, którą Kościół nazywa na specjalnej uroczystości Pośredniczką wszystkich łask. Protestanci wpadli w ten ostatni błąd. Istnieją katolicy, którzy, nie idąc aż tak daleko, jak to odstępstwo, nie widzą wystarczająco jasno konieczności uciekania się do Maryi, aby móc zbliżyć się do Zbawiciela. Bł. Grignion de Montfort mówi nawet o „Doktorach, którzy znają Matkę Bożą jedynie w sposób spekulatywny, suchy, jałowy i obojętny; którzy obawiają się, że nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy jest nadużyciem. Że nasz Pan jest obrażany przez nadmierne oddawanie czci Jego Świętej Matce. Jeśli mówią o nabożeństwie do Maryi, to nie po to, aby je zalecać, lecz by zniweczyć nadużycia, które się nim czyni”1; zdają się uważać, że Maryja jest przeszkodą w osiągnięciu zjednoczenia z Bogiem. Według bł. Grigniona brakuje nam pokory, jeśli zaniedbujemy pośredników, których dał nam Bóg z powodu naszej słabości. Zażyłość z naszym Panem w modlitwie zostanie znacznie ułatwiona przez prawdziwe i głębokie nabożeństwo do Maryi.

Aby je dobrze zrozumieć, zadamy sobie pytanie, co oznacza wszechpośrednictwo i w jaki sposób Maryja jest pośredniczką wszystkich łask, jak potwierdza to Tradycja oraz Oficjum i Msza św. o Maryi Pośredniczce, które są celebrowane 31 maja. Wiele na ten temat napisano w ostatnich czasach; tutaj rozważamy tę doktrynę w odniesieniu do życia wewnętrznego2.

Co należy rozumieć pod pojęciem wszechpośrednictwa?

Św. Tomasz mówi3: „Właściwą funkcją pośrednika jest zbliżenie i łączenie tych, między którymi pośredniczy, gdyż to środek łączy krańce. Łączenie ludzi z Bogiem doskonale należy do Chrystusa, który pojednał ich z Bogiem, zgodnie ze słowami św. Pawła (2 Kor 5, 19): «W Chrystusie Bóg pojednał świat ze sobą». I dlatego tylko Chrystus jest doskonałym Pośrednikiem Boga i ludzi, ponieważ przez swoją śmierć pojednał rodzaj ludzki z Bogiem. Kiedy więc św. Paweł mówi (2 Tm 2, 5): «jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi, Człowiek, Jezus Chrystus», później dodaje: «który wydał siebie samego na okup za wszystkich». Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby o innych powiedzieć, że są w pewien sposób pośrednikami między Bogiem a ludźmi, o ile współpracują w zjednoczeniu ludzi z Bogiem, przygotowując podłoże lub pełniąc służbę”.

W tym sensie, dodaje św. Tomasz4, można nazwać pośrednikami proroków i kapłanów Starego Testamentu, a także kapłanów Nowego Testamentu, jako sług prawdziwego Pośrednika.

„To właśnie jako człowiek – dodaje święty Doktor5 – Chrystus jest Pośrednikiem; ponieważ jako człowiek znajduje się pomiędzy dwoma krańcami, poniżej Boga przez naturę, powyżej ludzi przez godność, łaskę i chwałę. Co więcej, jako człowiek jednoczy ludzi z Bogiem, przekazując im zarówno przykazania, jak i dary, oraz ofiarowując Bogu zadośćuczynienie i modlitwy za ludzi”. Jezus zadośćuczynił i zasługiwał jako człowiek zadośćuczynieniem i zasługą, która czerpała nieskończoną wartość z Jego Bożej osobowości. To pośrednictwo jest dwojakie, zarówno zstępujące, jak i wstępujące, które polega na udzielaniu ludziom światła i łaski Bożej oraz na ofiarowaniu za ludzi Bogu należnej Mu czci i zadośćuczynienia.

Nic więc nie stoi na przeszkodzie – jak to już zostało powiedziane – aby poniżej Chrystusa znajdowali się pośrednicy Jemu podlegli, pośrednicy drugorzędni, jak prorocy i kapłani Starego Testamentu dla narodu wybranego. Można zatem zastanowić się, czy Maryja jest Wszechpośredniczką dla wszystkich ludzi, dla rozdzielania wszelkich łask w ogólności i w szczególności. Św. Albert Wielki uznaje pośrednictwo Maryi za wyższe niż pośrednictwo proroków, kiedy mówi: „Non est assumpta in ministerium a Domino, sed in consortium et adiutorium, iuxta illud: Faciamus ei adiutorium simile sibi”6; Maryja została wybrana przez Pana nie jako sługa, lecz aby była w bardzo szczególny i bardzo intymny sposób związana z dziełem odkupienia ludzkości.

Czy Maryja, jako Matka Boża, nie jest całkowicie przeznaczona do tego, by być Wszechpośredniczką? Czy nie jest Ona rzeczywiście pośrednikiem między Bogiem a ludźmi? Jest oczywiście znacznie niższa od Boga i Chrystusa, ponieważ jest stworzeniem; ale jest również wysoko ponad wszystkimi ludźmi, dzięki łasce Bożego macierzyństwa, „które pozwala Jej dotrzeć do samych granic Bóstwa”7 i przez pełnię łaski, otrzymanej w momencie Jej Niepokalanego Poczęcia, pełnię, która nigdy nie przestała wzrastać aż do Jej śmierci.

Maryja nie tylko została w ten sposób wyznaczona przez Boże macierzyństwo do tej funkcji Pośredniczki, ale faktycznie tę funkcję otrzymała i ją sprawowała. Świadczy o tym Tradycja8, która nadała Jej tytuł Wszechpośredniczki we właściwym tego słowa znaczeniu9, choć w sposób podporządkowany Chrystusowi, tytuł ten odtąd jest uświęcony przez specjalną uroczystość, która jest obchodzona w Kościele powszechnym.

Aby zrozumieć znaczenie i zakres tego tytułu, zwróćmy uwagę, że jest on właściwy dla Maryi z dwóch zasadniczych powodów: (1) ponieważ współdziałała przez zadośćuczynienie i zasługi w Ofierze Krzyża; (2) ponieważ nigdy nie przestaje się wstawiać za nami, uzyskiwać dla nas i rozdzielać nam wszystkie łaski, które otrzymujemy. Jest to podwójne pośrednictwo, wstępujące i zstępujące, które musimy rozważyć, aby z dnia na dzień coraz lepiej z niego korzystać.

Maryja Pośredniczka poprzez swoje współdziałanie w Ofierze Krzyża

Przez całe swoje ziemskie życie, aż po Consummatum Est, Matka Boża współdziałała w Ofierze swego Syna. Przede wszystkim dobrowolna zgoda, jakiej udzieliła w dniu Zwiastowania, była konieczna do wypełnienia tajemnicy Wcielenia, tak jakby, jak mówi św. Tomasz (IIIa, q. 30, a. 1), Bóg czekał na zgodę ludzkości poprzez głos Maryi. Przez to wolne fiat współdziałała w Ofierze Krzyża, ponieważ dała nam Kapłana i Ofiarę. Współdziała również, ofiarując swego Syna w świątyni jako najczystszą hostię, kiedy sędziwy Symeon, pod wpływem proroczego światła, ujrzał w tym Dziecięciu „zbawienie przygotowane przez Boga dla wszystkich narodów, światło na oświecenie pogan i chwałę Izraela” (Łk 2, 31). Maryja, bardziej oświecona niż sam Symeon, ofiarowała swojego Syna i zaczęła z Nim głęboko cierpieć, słysząc, jak święty starzec powiedział Jej, że będzie On „znakiem, któremu sprzeciwiać się będą”, a o Niej, że „miecz przeszyje Jej duszę” (tamże).

Ale to szczególnie u stóp Krzyża Maryja współdziałała w ofierze Chrystusa, łącząc się z Nim przez zadośćuczynienie i wynagrodzenie oraz przez zasługi w sposób bardziej ścisły, niż można to wyrazić. Święci, zwłaszcza ci obdarzeni stygmatami, byli wyjątkowo złączeni z cierpieniami i zasługami Zbawiciela, na przykład św. Franciszek z Asyżu, św. Katarzyna ze Sieny; a jednak było to niewiele w porównaniu ze zjednoczeniem Maryi. Jak ofiarowała swojego Syna? Tak jak sam się ofiarował. Jezus mógłby z łatwością za pomocą cudu sprawić, aby ciosy oprawców nie zadawałyby Mu śmierci; ofiarował się dobrowolnie. „Nikt – powiedział – nie odbiera mi życia, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i je znów odzyskać” (J 10, 18). Jezus zrzekł się swojego prawa do życia, ofiarowując się w pełni dla naszego zbawienia.

O Maryi mówi św. Jan, 19 ,20: „Stabat iuxta crucem Jesu Mater eius”, u stóp krzyża Jezusa stała Jego Matka, oczywiście najściślej zjednoczona z Nim w bólu i w ofierze. Jak mówi papież Benedykt XV: „Wyrzekła się swoich praw matki do Syna dla zbawienia wszystkich ludzi”10.

Przyjęła męczeństwo Chrystusa i ofiarowała je za nas; wszystkie męki, które On cierpiał na duszy i ciele, Ona odczuwała na miarę swej miłości. Bardziej niż ktokolwiek inny Maryja cierpiała cierpieniem Zbawiciela; cierpiała z powodu grzechu, aż do stopnia swojej miłości do Boga, którego grzech obraża; do swojego Syna, którego grzech ukrzyżował; do dusz, które grzech porywa i zabija. Miłość Najświętszej Dziewicy nieporównywalnie przewyższyła miłość największych świętych. W ten sposób współdziałała w Ofierze Krzyża przez zadośćuczynienie lub wynagrodzenie, ofiarując za nas Bogu, z wielkim bólem i bardzo żarliwą miłością, życie Jej najdroższego Syna, słusznie wielbionego i droższego dla Niej niż własne życie.

W tej chwili Zbawiciel zadośćuczynił za nas według ścisłej sprawiedliwości, poprzez swoje ludzkie czyny, które czerpały z Jego Bożej osobowości nieskończoną wartość, zdolną wynagrodzić za obrazę wszystkich grzechów śmiertelnych razem wziętych. Jego miłość podobała się Bogu bardziej niż wszystkie grzechy11. Na tym polega istota tajemnicy Odkupienia. Na Kalwarii, w zjednoczeniu ze swoim Synem, Maryja zadośćuczyniła za nas zadośćuczynieniem opartym nie na ścisłej sprawiedliwości, ale na prawach intymnej przyjaźni czy miłości, która łączyła Ją z Bogiem12.

W chwili, gdy Jej Syn miał umrzeć ukrzyżowany, pozornie pokonany i opuszczony, nie przestawała ani na chwilę wierzyć, że jest On Słowem, które stało się ciałem, Zbawicielem świata, że w ciągu trzech dni zmartwychwstanie, jak to zapowiedział. Był to największy akt wiary i nadziei; był to także – po akcie miłości samego Chrystusa – największy akt miłości. Uczynił on Maryję królową męczenników, męczennicę nie tylko za Chrystusa, ale z Chrystusem, tak że wystarczył jeden krzyż dla Niej i dla Jej Syna, bo została do niego niejako przybita przez miłość, jaką miała do Niego. Była zatem współodkupicielką, jak mówi papież Benedykt XV, w tym sensie, że wraz z Chrystusem, przez Niego i w Nim, odkupiła rodzaj ludzki13.

Z tego samego powodu wszystko, co Chrystus wysłużył dla nas na krzyżu w ścisłej sprawiedliwości, Maryja wysłużyła dla nas zasługą opartą na miłości, która łączyła Ją z Bogiem. Tylko Chrystus, jako głowa ludzkości, mógł zasłużyć ściśle na przekazywanie nam życia Bożego. Jego Świątobliwość Pius X usankcjonował jednak nauczanie teologów, pisząc: „Maryja, złączona z Chrystusem w dziele zbawienia wysłużyła de congruo [tzn. zasługą „stosowności”] to, co Jezus Chrystus wysłużył nam de condigno [tzn. na podstawie ścisłej sprawiedliwości]”14.

Głównym tradycyjnym fundamentem tego wspólnego nauczania teologów, w ten sposób usankcjonowanego przez papieży, jest to, że Maryja jest nazywana w całej Tradycji greckiej i łacińskiej nową Ewą, Matką wszystkich ludzi dla życia duszy, tak jak Ewa była nią dla życia ciała. Teraz duchowa Matka wszystkich ludzi musi dać im życie duchowe, nie jako główna przyczyna fizyczna (gdyż sam tylko Bóg może być główną fizyczną przyczyną łaski Bożej), ale jako przyczyna moralna przez zasługę de congruo, podczas gdy de condigno jest zastrzeżona dla Chrystusa.

Oficjum i Msza św. właściwe Maryi Pośredniczce łączą w sobie główne świadectwa Tradycji w tej kwestii i ich biblijny fundament, w szczególności bardzo jasne wypowiedzi św. Efrema, chluby Kościoła syryjskiego, św. Germana z Konstantynopola, św. Bernarda i św. Bernardyna ze Sieny. Już w drugim i trzecim wieku, św. Justyn, św. Ireneusz i Tertulian podkreślali paralelę między Ewą i Maryją oraz wykazywali, że jeśli pierwsza przyczyniła się do naszego upadku, to druga współdziałała w naszym odkupieniu15.

To nauczanie Tradycji opiera się częściowo na słowach Jezusa, o których mówi Ewangelia Mszy św. na uroczystość Maryi Pośredniczki. Kiedy Zbawiciel miał umierać, „ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 26).

Dosłowne znaczenie tych słów: „Oto syn Twój” odnosi się do św. Jana, ale dla Boga wydarzenia i osoby oznaczają inne wydarzenia i osoby16; tutaj św. Jan odnosi się duchowo do wszystkich ludzi odkupionych przez Ofiarę Krzyża. Bóg i Jego Chrystus mówią nie tylko słowami, których używają, ale także wydarzeniami i osobami, nad którymi panują i przez które oznaczają to, co chcą, zgodnie z planem Opatrzności. W chwili śmierci, Jezus, zwracając się do Maryi i Jana, widział w Janie uosobienie wszystkich ludzi, za których przelał swoją krew. A ponieważ to słowo zrodziło w Maryi, że tak powiem, najgłębszą macierzyńską czułość, która nigdy nie przestała ogarniać duszy umiłowanego ucznia, ta nadprzyrodzona czułość rozciągnęła się na nas wszystkich i rzeczywiście uczyniła Maryję duchową Matką wszystkich ludzi. W ten sposób wypowiadał się w VIII w. opat Rupert, a po nim św. Bernardyn ze Sieny, Bossuet, bł. Grignion de Montfort i wielu innych. Jest to konsekwencja tego, co mówi nam Tradycja o nowej Ewie, duchowej matce wszystkich ludzi.

Wreszcie, jeśli przeanalizujemy teologicznie wszystko, co jest wymagane dla zasługi de congruo, opartej nie na sprawiedliwości, ale na nadprzyrodzonej miłości lub przyjaźni, która łączy nas z Bogiem, nie znajdziemy jej lepszego urzeczywistnienia, jak w Maryi. Jeśli bowiem dobra matka chrześcijańska przez swoją cnotę zasługuje w ten sposób na łaski dla swoich dzieci17, o ileż bardziej Maryja, nieporównywalnie ściślej złączona z Bogiem przez pełnię swej miłości, może zasłużyć na tę zasługę de congruo dla wszystkich ludzi.

Takie jest wstępujące pośrednictwo Maryi, ponieważ wraz z naszym Panem złożyła za nas Ofiarę Krzyża, czyniąc zadośćuczynienie i zasługując za nas.

Rozważmy teraz pośrednictwo zstępujące, przez które Ona rozdziela dla nas dary Boże.

Maryja wyprasza i rozdziela nam wszystkie łaski

Jest to nauka pewna, zgodnie z tym, co przed chwilą powiedzieliśmy o Matce wszystkich ludzi; jako Matka interesuje się ich zbawieniem, modli się za nich i wyprasza dla nich łaski, które otrzymują.

W Ave maris Stella czytamy:

Solve vincla reis,

Profer lumen cæcis:

Mala nostra pelle,

Bona cuncta posce18.

Zerwij więzy grzeszników,

Przywróć światło ślepym.

Odwróć od nas zło,

Uproś nam wszelkie dobro.

Leon XIII w encyklice o Różańcu19 mówi: „Zgodnie z wolą Bożą wszystko jest nam dane tylko przez Maryję i tak jak nikt nie może dojść do Ojca inaczej, jak tylko przez Syna, tak prawie nikt nie może zbliżyć się do Chrystusa inaczej, jak przez Maryję”.

Kościół bowiem zwraca się do Maryi, aby otrzymać wszelkiego rodzaju łaski, doczesne i duchowe, a między nimi łaskę nawrócenia, wytrwania do końca, nie zapominając o tych koniecznych dla dziewic do zachowania dziewictwa, apostołom do działalności apostolskiej, męczennikom do wytrwałości w wierze. Tak właśnie Maryja w Litanii Loretańskiej, od dawna powszechnie odmawianej w Kościele, nazywana jest: „uzdrowieniem chorych, ucieczką grzesznych, pocieszycielką strapionych, wspomożeniem wiernych, królową apostołów, męczenników, wyznawców, dziewic”. Tak więc przez Nią rozdzielane są wszelkiego rodzaju łaski, w pewnym sensie nawet łaski sakramentów, ponieważ wysłużyła je dla nas w zjednoczeniu z naszym Panem na Kalwarii, a ponadto swoją modlitwą usposabia nas, abyśmy przystępowali do sakramentów, do ich dobrego przyjmowania; czasami posyła nam nawet kapłana, bez którego ta sakramentalna pomoc nie byłaby nam udzielona.

Wreszcie, Maryja udziela nam nie tylko każdego rodzaju łaski, ale i każdą poszczególną łaskę. Czy nie tak mówi wiara Kościoła w słowach Ave Maria: „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”. To „teraz” jest wypowiadane w Kościele w każdej minucie przez tysiące chrześcijan, którzy w ten sposób proszą o łaskę chwili obecnej; ale to jest najbardziej szczególna z łask, jest ona różna dla każdego z nas i dla każdego z nas w każdej minucie. Jeśli podczas wypowiadania tego słowa jesteśmy rozproszeni, Maryja, która nie jest rozproszona, zawsze zna nasze duchowe potrzeby każdej chwili, modli się za nas i wyprasza dla nas wszystkie łaski, które otrzymujemy.

Nauka ta, zawarta w wierze Kościoła, wyrażona w modlitwach powszechnych (lex orandi, lex credendi), opiera się na Piśmie Świętym i Tradycji. Już od swego ziemskiego życia Maryja ukazuje się w Piśmie Świętym jako rozdawczyni łask. Przez Nią Jezus uświęca swego poprzednika, kiedy przychodzi do swojej kuzynki Elżbiety i śpiewa Magnificat. Przez Nią Jezus potwierdza wiarę uczniów w Kanie, czyniąc cud, o który prosiła. Przez Nią umacnia wiarę Jana na Kalwarii, mówiąc do niego: „Synu, oto Matka twoja”. Przez Nią wreszcie Duch Święty został wylany na Apostołów, gdyż Ona modliła się z nimi w Wieczerniku w dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy to Duch Święty zstąpił w postaci języków ognia (Dz 1, 14).

Tym bardziej po Wniebowzięciu, od momentu wejścia do chwały, Maryja jest rozdawczynią wszelkich łask. Tak jak błogosławiona matka w niebie zna duchowe potrzeby dzieci, które pozostawiła na ziemi, tak Maryja zna wszystkie potrzeby duchowe wszystkich ludzi. Ponieważ jest bardzo dobrą matką, modli się za nich, a ponieważ wszystko może u swego Syna, wyprasza dla nas wszystkie łaski, jakie otrzymujemy, wszystkie te, jakie otrzymują ci, którzy nie upierają się przy złym. Mówi się, że jest Ona kanałem łask, a w Mistycznym Ciele jest jakby dziewiczą szyją, która łączy głowę z członkami.

Jeśli chodzi o to, jaka powinna być modlitwa postępujących, będziemy mówić o prawdziwym nabożeństwie do Maryi, tak jak je pojmował bł. Grignion de Montfort. Odtąd widzimy, jak właściwe jest częste korzystanie z modlitwy do pośredników, to znaczy rozpoczynanie tej duchowej rozmowy od bardzo ufnej synowskiej rozmowy z Maryją, aby Ona doprowadziła nas do zażyłości z Synem, a następnie przez świętą duszę Zbawiciela podniosła nas do zjednoczenia z Bogiem, ponieważ Jezus jest drogą, prawdą i życiem20.

Źródło: O. Reginald Garrigou-Lagrange OP, Les Trois Ages De La Vie Intérieure. Prélude De Celle Du Ciel, Paryż, 1938.

Tłumaczenie: Obrona Wiary [1] [2]

Przypisy

  1. Bł. Ludwik Grignion de Montfort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, rozdz. II, a. 1, § 1. Por. także Tajemnica Maryi tego samego autora, jest to streszczenie poprzedniego traktatu.
  2. Por. Św. Bernard, Serm. in Dominic. infr. Oct. Assumpt. nr 1 (P.L., t. 183, 429). Serm. in Nativ. B. V. Mariae De aquaeductu, nr 6-7 (P.L., t. 183, 440). Epist. ad Canonicos Lugdunenses de Conceptione S. Mariae, nr 2 (P.L., t.,182, 333).
    Św. Albert Wielki, Mariale sive Quaestiones super Evangelium : Missus est (wyd. A. Borgnet, Paryż, 1890-1899. t. XXXVII, q. 29 – Św. Bonawentura, Sermones de B. V. Maria, De Annuntiatione, serm. V (Quarachi 1901, t. IX, p. 679). – Św. Tomasz, In Salut. Angel. expositio. – Bossuet, Sermon sur la Sainte Vierge. – Terrien SJ, La Mère de Dieu et la Mère des hommes, t. III. – Hugon OP, Marie pleine de grâce. – J. Bittremieux, De Mediatione universali B. Mariae V. quoad gratias, 1926, Beyaert, Bruges. – L. Leloir, La Médiation mariale dans la Théologie contemporaine, 1833, tamże – P. R. Bernard OP, Le Mystère de Marie, Desclée de Brouwer, Paryż, 1933. Ta wspaniała książka jest warta przemyślenia. Por. także P. G. Frietoff OP, De alma Socia Christi mediatoris, Rzym, 1936. – Le saint Cœur de Marie, przez J. V. Bainvela SJ, 1919. – Le Rosaire de Marie, przekład encykliki Leona XIII o modlitwie różańcowej z komentarzem P. Joreta OP, 1933.
  3. IIIa, q. 26, a. 1.
  4. Tamże, a. 1, ad 1.
  5. Tamże, a. 2.
  6. Mariale, 42.
  7. Kajetan.
  8. Por. J. Bittremieux, dz. cyt.
  9. Por. G. Friethoff OP, „Angelicum”, październik 1933, s. 469-477.
  10. List apostolski Inter sodalicia, 22 marca 1918 r. (AAS 1918, 182, cytowany za Denzingerem, wyd. 16, nr 3034, nota 4.)
  11. Por. Św. Tomasz, IIIa, q. 48, a. 2: „Ille proprie satisfacit pro offensa, qui exhibet offenso id quod aeque vel magis diligit, quam oderit offensam. Christus autem et caritate et obedientia patiendo majus aliquid Deo exhibuit. quam exigeret recompensatio totius offensae humani generis… propter magnitudinem caritatis…, dignitatem vitae suae, quam pro satisfactione ponebat, quae erat vita Dei et hominis, …et propter generalitatem passionis et magnitudinem doloris assumpti”.
  12. „Satisfactio B. M. Virginis fundatur, non in stricta justifia, sed in jure amicabili”. Takie jest powszechne nauczanie teologów.
  13. Benedykt XV, cytat z Listu apostolskiego: „Ita cum Filio patiente et moriente passa est et paene commortua, sic materna in Filium jura pro hominum salute abdicavit placandaeque Dei justitiae. quantum ad se pertinebat, Fillum immolavit, ut dici merito queat, ipsam cum Christo humanum genus redemisse”. Denzinger, Enchiridion, nr 3034, nota 4.
  14. Por. Pius X, Encyklika Ad diem illud, 2 lutego 1904 r. (Denzinger, Enchiridion, 3034): „Quoniam universis sanctitate praestat conjunctioneque cum Christo atque a Christo ascita in humanae salutis opus, de congruo, ut aiunt, promeruit nobis, quae Christus de condigno promeruit, estque princeps largiendarum gratiarum ministra”. Należy zauważyć, że zasługa de congruo, która jest oparta na iure amicabili seu in caritate [prawie przyjaźni, czy na miłości], nadal jest zasługą w ścisłym znaczeniu, chociaż podrzędną do zasługi de condigno. Słowo zasługa odnosi się do obu w analogii proporcjonalności, a nie tylko metaforycznie.
  15. Św. Ireneusz, który reprezentuje Kościoły Azji, gdzie był kształcony, Kościół Rzymu, w którym żył, Kościół Galii, gdzie nauczał, napisał (Adv. Haeres., V, XIX, 1): „Podobnie jak Ewa, uwiedziona mową anioła (buntownika), odwróciła się od Boga i sprzeniewierzyła się Jego słowu, tak Maryja usłyszała od anioła dobrą nowinę o prawdzie; nosiła Boga w swoim łonie, dlatego że była posłuszna Jego słowu… ludzkość zakuta w kajdany przez dziewicę, jest wyzwolona przez Dziewicę, …roztropność węża ustępuje prostocie gołębicy; więzy, które przykuły nas do śmierci, są rozwiązane”.
    Św. Efrem w modlitwie przytoczonej w drugim nokturnie Oficjum Maryi Pośredniczki konkluduje z tej paraleli między Ewą a Matką Bożą, że „Maryja jest po Jezusie pośrednikiem par excellence. pośrednikiem całego świata (mediatrix totius mundi) i że to dzięki Niej uzyskujemy wszystkie dobra duchowe (tu creaturam replesti omni genere beneficii, caelestibus laetitiam attulisti, terrestria salvasti).
    Św. German z Konstantynopola (Oratio 9, P.G., T. 98, 377, cytowane w tym samym nokturnie Oficjum) mówi nawet: „Nullus, nisi perte, o sanctissima, salutem consequitur. Nullus, nisi per te, o immaculatissima, qui a malis liberetur. Nullus, nisi per te, o castissima, cui donum indulgentur”. „Nikt nie jest zbawiony inaczej, jak tylko przez Ciebie, o Najświętsza; nikt nie jest uwolniony od złego inaczej, jak tylko przez Ciebie, o Niepokalana; nikt nie otrzymuje darów Bożych inaczej, jak tylko przez Ciebie, o Najczystsza”.
    Św. Bernard powiedział: „O Pośredniczko nasza, Orędowniczko nasza, z Synem Twoim nas pojednaj, Synowi Twojemu nas polecaj, Twojemu Synowi nas oddawaj”. (Drugie kazanie In adventu, 5). „Jest wolą Bożą, abyśmy mieli wszystko przez Maryję – sic est votuntas ejus qui totum nos habere voluit per Mariam” (O narodzeniu Najświętszej Maryi Panny, 7). Jest pełna łaski, której nadmiar wylewa się na nas – plena sibi, superplena nobis (Drugie kazanie o Wniebowzięciu, 2).
  16. Por. Św. Tomasz, Ia, q. 1, a. 10: „Auctor sacrae Scripturae est Deus, in cuius potestate est, ut non solum voces ad significandum accommodet sed etiam res ipsas”.
  17. Por. Św. Tomasz, Ia IIae, q. 114, a. 6: „Merito condigni nullus potest mereri alteri primam gratiam nisi solus Christus… in quantum est caput Ecclesiae et auctor salultis humanae… Sed merito congrui potest aliquis alteri mereri primam gratiam. Quia enim homo in gratia constutus implet Dei voluntatem, congruum est secundum amicitiae proporcjonem, ut Deus impleat hominis voluntatem in salvatione alterius; licet quandoque possit habere impedimentum ex parte illius, cujus aliquis sanctus justificationem desiderat”.
  18. Janseniści zmodyfikowali ten werset, aby nie potwierdzać tego powszechnego pośrednictwa Maryi.
  19. Encykl. Octobri mense, de Rosario, 22 września 1891 r. (Denzinger, 3033): „Nihil nobis, nisi per Mariam, Deo sic volante, ïmpertiri, ut; quo modo ad summum Patrem nisi per Filium nemo potest accedere, ita fere nisi per Mariam accedere nemo possit ad Christum”.
  20. Kilku teologów tomistycznych przyznaje, że ponieważ człowieczeństwo Chrystusa jest przyczyną instrumentalną fizyczną wszystkich łask, które otrzymujemy (por. Św. Tomasz, IIIa, q. 43, a. 2; q. 48, a. 6; q. 62, a. 5), wszystko skłania nas do przekonania, że Maryja, jako podporządkowana naszemu Panu, jest także instrumentalną fizyczną, a nie tylko moralną przyczyną przekazywania tych łask. Nie uważamy, że można to ustalić z prawdziwą pewnością, ale zasady sformułowane przez św. Tomasza na ten temat, kiedy mówi o człowieczeństwie Chrystusa, skłaniają do takiego myślenia.