Kardynał Bergoglio z Buenos Aires: Więcej pytań bez odpowiedzi

Autor: Henry Sire
Źródło: One Peter Five

Kiedy pisałem The Dictator Pope zwróciłem uwagę na niepowodzenie kardynałów w 2013 r. w zdobywaniu informacji o rejestrze kard. Jorge Bergoglio jako biskupa Buenos Aires – bo nawet gdyby znaliby go w sposób powierzchowny, nie głosowaliby za nim. Im więcej wiemy o tym rejestrze, tym bardziej okazuje się to prawdziwe. Coraz wyraźniej widać, że kard. Bergoglio nie był zaledwie poniżej standardu, który jest zwykle oczekiwany od kandydata papieskiego; on reprezentował, w swoich bliskich kontaktach, jeśli nie również we własnym postępowaniu, związek z niektórymi najbardziej skorumpowanymi cechami Kościoła Ameryki Południowej. Przywołam kilka przykładów, aby to uzasadnić.

1. Oszustwo wobec Sociedad Militar Seguro de Vida

W mojej książce dotknąłem kwestii skandalu finansowego w Buenos Aires, który wybuchł na krótko przed tym, jak Bergoglio został arcybiskupem. Odkrycia dokonane wokół postaci mons. Roberto Toledo – osoby, która znajdowała się w jego centrum – nadają tej sprawie jeszcze bardziej złowrogiego charakteru, niż się wówczas wydawało.

Historia jest następująca: w 1997 r., Jorge Bergoglio był od 5 lat biskupem pomocniczym w Buenos Aires i miał zapewnione prawo do objęcia urzędu po kardynale Quarracino, który chorował i zmarł w następnym roku. Quarracino miał powiązania z bankiem Banco de Crédito Provincial, należącym do rodziny Trusso, której członkowie byli uważani za filary Kościoła i byli bliskimi przyjaciółmi kardynała. Quarracino odegrał kluczową rolę w zapewnieniu BCP dużego konta argentyńskiego wojskowego funduszu emerytalnego Sociedad Militar Seguro de Vida, a w 1997 r. tenże fundusz został poproszony o pożyczkę dla archidiecezji Buenos Aires o wartości 10 milionów dolarów, która miała być ubezpieczona przez BCP. Spotkanie mające na celu zawarcie umowy odbyło się w biurach archidiecezji, ale kard. Quarracino był zbyt chory, aby wziąć w nim udział; był on reprezentowany przez swojego głównego sekretarza, mons. Roberto Toledo. Gdy nadszedł moment, aby podpisać umowę, mons. Toledo zabrał dokument z pokoju pod pretekstem wzięcia go do kardynała i krótko po tym wrócił z podpisem, który, jak się później okazało, został w rzeczywistości podrobiony przez samego Toledo.

Mons. Toledo był skandalicznym przykładem skorumpowanego duchowieństwa, którego znaczenie w Kościele coraz bardziej podkreśla pontyfikat papieża Franciszka. Był homoseksualistą znanym z posiadania męskiego kochanka, instruktora siłowni, który służył jako kanał wpływów finansowych rodziny Trusso na archidiecezję. W ciągu kilku tygodni od sfinalizowania pożyczki, ale z niezwiązanych z nią przyczyn, BCP wszedł w stan upadłości; okazało się, że ma wielkie długi, których nie może spłacić, a zdeponowane w banku pieniądze Sociedad Militar zostały utracone. Kiedy Sociedad próbował odzyskać pożyczkę w wysokości 10 milionów dolarów od archidiecezji, kard. Quarracino zaprzeczył, by kiedykolwiek podpisywał umowę.

Kardynał zmarł wkrótce potem, a jego następcą został arcybiskup Bergoglio. W biografii The Great Reformer, Austen Ivereigh prezentuje Bergoglio jako człowieka, który wprowadził finansową wiarygodność do finansów archidiecezji Buenos Aires [1], ale pomija wiele szczegółów istotnych w tej sprawie. Pierwszy, to sposób, w jaki arcybiskup Bergoglio radził sobie z roszczeniami Sociedad Militar o zwrot 10 milionów dolarów. Na prawnika archidiecezji, który miał zająć się tą sprawą, wyznaczył jedną z najbardziej podejrzanych postaci argentyńskiego systemu prawnego, Roberta Dromi – człowieka, który był oskarżany o liczne przestępstwa korupcyjne [2]. Już samo zatrudnienie takiego człowieka przez arcybiskupa Bergoglio powinno być główną przyczyną skandalu. Dromi nękał Sociedad w związku z jego roszczeniami do tego stopnia, że fundusz w końcu został zmuszony, by je porzucić.

Rodzina Trusso została zrujnowana przez upadek ich banku, a niektórzy z jej członków twierdzili, że ponieśli niesprawiedliwość. W 2002 r. dziennikarka Olga Wornat przeprowadziła wywiad z Francisco Trusso i zapytała go, dlaczego nie rozmawia z Bergoglio o sfałszowanym podpisie. Odpowiedział: „Poprosiłem o audiencję, moja żona również prosiła. Mój syn. Mój brat. On nas nie przyjmuje[.] …Ucieka, nie chce słuchać. Musi tak być, ponieważ jego ogon nie jest zbyt czysty. Musiał coś podpisać” [3].

Jeszcze bardziej znamienne jest patyczkowanie się arcybiskupa Bergoglio z mons. Toledo. Najpierw został odesłany do rodzinnego miasta bez żadnych sankcji. W 2005 r. był sądzony za oszustwo, ale nie wydano wyroku. To traktowanie wpisuje się w zwyczajową bezczynność Bergoglio w przypadku wykroczeń, ale jest w tym wyjątkowy szczegół: jako sekretarz kardynała Quarracino w 1991 r., mons. Toledo był człowiekiem odpowiedzialnym za uratowanie o. Bergoglio z wewnętrznego wygnania, do którego skierowali go jezuici, poprzez polecenie mianowania go na biskupa pomocniczego w Buenos Aires. Od tego czasu Bergoglio był zainteresowany ochroną reputacji zarówno kard. Quarracino, jak i mons. Toledo przed jej utratą przez skandale, które wokół nich się zebrały [4].

Makabryczny postscriptum do tej historii pojawił się w styczniu 2017 r., kiedy mons. Toledo, który przez osiemnaście lat pełnił funkcję proboszcza w swoim rodzinnym mieście, wciąż bezkarnie, został oskarżony o zamordowanie swojego wieloletniego przyjaciela i podrobienie jego testamentu [5]. Daje nam to wgląd w konsekwencje słynnej łaski Bergoglio i zaczynamy dostrzegać osobowości, którym zawdzięczał swoje wybicie się w Kościele i z którymi związał się podczas pełnienia urzędu.

2. Uniwersytet Katolicki Argentyny i IOR

Inny incydent wspomniany w mojej książce odnosi się do Uniwersytetu Katolickiego Argentyny, którego Bergoglio był z urzędu kanclerzem jako arcybiskup Buenos Aires. Jego agentem był Pablo Garrido, będący dyrektorem finansowym archidiecezji, a którego Bergoglio mianował również dyrektorem finansowym uniwersytetu (stanowisko, z którego został usunięty w 2017 r.). Uniwersytet, mający wysokie dotowanie w wysokości 200 milionów dolarów, zapewnił arcybiskupowi Bergoglio środki finansowe potrzebne mu w próbach zdobycia wpływów w Watykanie, którego finanse zostały pozostawione w katastrofalnym stanie przez nielegalną działalność mons. Macinkusa i jego następcę, mons. De Bonis.

W latach 2005-2011 przeniesiono około 40 milionów dolarów z Uniwersytetu Katolickiego Argentyny do Istituto per le Opere di Religione (Bank Watykański), w transakcji, która miała być depozytem, ale którą IOR traktował jak dotąd jako darowiznę (Tegoroczne doniesienia mówią, że to  przywłaszczenie zaczęło być kompensowane, ale tylko częściowo). Odpowiedzialnym za ten transfer był Pablo Garrido, wbrew protestom członków uniwersytetu, który jako fundacja edukacyjna, nie mógł przekazywać darowizn zagranicznym bankom. Wraz ze sprawą Sociedad Militar Seguro de Vida, jest to jeden z niejasnym epizodów finansowych administracji abp Bergoglio, które zasługują na dogłębne przestudiowanie przez wykwalifikowanego badacza.

3. Przyjaciele biskupi Bergoglio

Równie odkrywcze jest przyjrzenie się bliskim współpracownikom kard. Bergoglio w episkopacie Buenos Aires. Pierwszą osobą, którą należy wziąć pod uwagę, jest Juan Carlos Maccarone, którego Bergoglio mianował biskupem pomocniczym na początku swojej kadencji, w 1999 r. W 2005 r. Maccarone został usunięty z episkopatu przez papieża Benedykta po tym, jak został sfilmowany, kiedy miał kontakty seksualne z męską prostytutką w zakrystii swojej katedry. Jednak kard. Bergoglio bronił go publicznie, twierdząc, że filmowanie było ustawione, aby doprowadzić biskupa do upadku z powodu jego lewicowego zaangażowania politycznego. Co warto zauważyć, Maccarone oświadczył, że wszyscy byli świadomi jego homoseksualnych aktywności i mimo tego został mianowany biskupem.

Kolejnym przyjacielem i protegowanym kardynała Bergoglio był Joaquín Mariano Sucunza, którego w 2000 r. konsekrował na biskupa pomocniczego, choć wiedział, że Sucunza był wzywany w sprawie rozwodowej jako kochanek zamężnej kobiety, której mąż oskarżył  go o zniszczenie małżeństwa [6]. Biskup Sucunza od tamtej pory nieprzerwanie pełnił funkcję pomocniczą i w 2013 r. został mianowany przez papieża Franciszka tymczasowym zarządcą archidiecezji, po tym jak Bergoglio sam został wyniesiony do godności papieża.

4. Ochrona osób dopuszczających się nadużyć seksualnych

W ostatnich latach żadne uchybienie nie jest bardziej niszczące dla biskupów, niż oskarżenie o brak podjęcia działań przeciwko księżom podejrzanym o wykorzystywanie seksualne dzieci. Kilku biskupów zniszczyło w ten sposób swoje kariery, nie zawsze w przypadkach oczywistej winy. Papież Franciszek proklamował politykę „zerowej tolerancji” w tej dziedzinie i rzekomo wprowadził nowe rządy przejrzystości. Jednak przyglądając się temu, okazuje się, że jego przeszłe kariery są usiane epizodami w pełni zasługującymi na takie same przestudiowanie jak te, które zmusiły innych prałatów do ustąpienia.

Pierwszą sprawą, którą należy odnotować, jest sprawa ks. Rubéna Pardo, o którym poinformowano biskupa pomocniczego Buenos Aires w 2002 r. z powodu zaproszenia przez ks. Pardo 15-letniego chłopca do swojego domu i seksualnego wykorzystania go w łóżku. Matka chłopca miała wielkie trudności, aby uzyskać od władzy kościelnej uznanie tej sprawy; uważała, że kard. Bergoglio chroni winnego kapłana i była oburzona, że zaoferował mu zakwaterowanie w rezydencji diecezjalnej. Skarżyła się, że kiedy próbowała rozmawiać z kardynałem w rezydencji arcybiskupiej, została wyrzucana przez ochronę. Ksiądz zmarł na AIDS w 2005 r.; w 2013 r. sąd w Buenos Aires zobowiązał Kościół katolicki do wypłacenia rodzinie odszkodowania za poniesioną krzywdę. Opinia matki na temat postępowania w tej sprawie była następująca: „Zaangażowanie Bergoglio to tylko rozmowa” (Ese es el compromiso de Bergoglio: de la boca para fuera) [7].

Innym pouczającym przypadkiem jest sprawa ks. Julio Grassi, który został skazany w 2009 r. za wykorzystanie seksualne nastoletniego chłopca [8]. Tym, co zaskakuje w tym przypadku, jest wyjątkowy wysiłek Konferencji Episkopatu Argentyny, pod przewodnictwem kard. Bergoglio, poświęcony temu, by ks. Grassi został oczyszczony z zarzutów – w tym celu zlecono przygotowanie 2600-stronnicowego dokumentu. Przekazano go sędziom po skazaniu Grassiego, ale jeszcze przed wydaniem wyroku i został on opisany przez adwokata Juana Pablo Gallego jako „skandaliczny przykład lobbingu i wywierania nacisku na sąd”.

Nie zaprzeczajmy temu, że ważna jest obrona niewinnych ludzi przed fałszywymi oskarżeniami, jednak nie pozostajemy po tym wszystkim z wrażeniem hierarchy cechującego się „zerową tolerancją” wobec wykorzystywania seksualnego. Być może bardziej wymowne jest spostrzeżenie kard. Bergoglio, którym podzielił się z rabinem Abrahamem Skorką, opublikowanym w 2010 r., rok po wyroku ks. Grassiego, że przypadki nadużyć seksualnych kleru „nigdy nie powstały” w jego diecezji [9]. Jest to przykład charakterystycznego zwyczaju Jorge Bergoglio, polegającego na pozbywaniu się niewygodnych faktów przez zaprzeczanie ich istnieniu.

Inny przykład tej słabości jest dostarczony przez ojca ucznia jezuickiej szkoły w Buenos Aires, w której Bergoglio nauczał jako młody mężczyzna w latach 60-tych XX wieku. Czterdzieści lat później, kiedy Bergoglio był kardynałem i arcybiskupem, ten ojciec usłyszał od syna, że kapelan szkoły składał mu nieprzyzwoite propozycje w konfesjonale. Zwrócił się z tą sprawą do kardynała i był zszokowany, gdy zorientował się, że nie podjął on żadnych działań – odpowiedź Bergoglio, którą odkrywamy raz po razie w obliczu wszelkiego rodzaju wykroczeń. Wkrótce potem ojciec był zdumiony słysząc, jak kard. Bergoglio, odpowiadając na pytanie, które padło na spotkaniu rodziców w szkole, oświadczył, że problem nadużyć seksualnych i duchowieństwa homoseksualnego nie istniał w jego diecezji.

W świetle tych faktów, ostatnie odkrycia dotyczące współudziału papieża Franciszka w ukrywaniu nadużyć seksualnych w Stanach Zjednoczonych układają się w logiczną całość. Jest to w pełni w charakterze tego człowieka, który przez całą swoją karierę wykazywał całkowitą obojętność wobec oskarżeń o korupcję duchowieństwa, kiedy była ona jemu przedstawiana. Rozważając mianowanie przez niego na biskupów bp Maccarone i bp Sucunzę, nie dziwi fakt, że był on przyjacielem kard. McCarricka, który, w latach przed elekcją Bergoglio na papieża, był już dyscyplinowany przez papieża Benedykta XVI z powodu molestowania chłopców i młodych mężczyzn i mimo tego był w stanie odegrać wpływową rolę w wyborze Bergoglio. Jest również całkowicie w jego charakterze, że w celu zdobycia papiestwa, powinien był przyjąć jako swoich głównych sojuszników takich hierarchów, jak kard. Danneels, który był znany z tego, że tuszował nadużycia seksualne w Belgii oraz takich jak kard. Wuerl, którego rola w Stanach Zjednoczonych okazuje się równie mroczna.

Wracamy do faktu, że gdyby kardynałowie mieli jakiekolwiek pojęcie o tle Kościoła kard. Bergoglio w Buenos Aires, nigdy by na niego nie głosowali. Być może nie przywidywali, że Bergoglio ma tak swobodny stosunek do doktryny katolickiej, ale szukali człowieka, który poradziłby sobie z problemami, które pokonały Benedykta XVI, czyli reformą finansową i moralną w Watykanie oraz powszechną plagą nadużyć seksualnych duchowieństwa. Gdyby zdawali sobie sprawę z braku moralnej integralności duchowieństwa, którym Bergoglio otaczał się w Buenos Aires, ze skandali finansowych w jego diecezji, z jego zwyczajowej bezczynności w przypadku wykroczeń, z jego wielokrotnego odwracania się od ludzi, którzy udawali się do niego ze skargami, a także z jego postawy „głowy w piasek” wobec krytyki, byłoby dla nich jasne, że jest to ostatni kandydat, który pasowałby do profilu reformatora.

Tłumaczenie własne.

Przypisy

[1] Austen Ivereigh, The Great Reformer, 2014, s. 244.

[2] Zob. artykuły „Acusan a Dromi de cobrar sobornos. Guillermo Laura dice que el exministro recibió US$ 7 millones de firmas viales” („Dromi oskarżony o przyjmowanie łapówek, Guillermo Laura twierdzi, że były minister otrzymał 7 milionów dolarów od firm budujących drogi”) w La Nación, 9 września 1999; i „La Justicia pidió un embargo millonario contra Menem y Dromi. Presunta venta irregular de un terreno de 241 ha. a Radio Nacional” („Sąd domaga się embarga milionów przeciwko Menem i Dromi. Domniemana nieregularna sprzedaż 241 ha działki dla Radio Nacional”) w La Gaceta (Tucumán), 23 kwietnia 2008.

[3] Olga Wornat, Nuestra Santa Madre, Buenos Aires, 2002.

[4] Zob. Urgente24 (argentyńska gazeta online), 23 marca 2013: „Una causa judicial que todavía le importa al papa” („Sprawa sądowa, która nadal ma znaczenie dla papieża”). W tym artykule, opublikowanym zaraz po tym, jak Bergoglio został papieżem, autor relacjonuje także historię związaną z biskupem Justo Laguna z Morón, że podczas konklawe w 2005 r. argentyński kardynał Leonardo Sandri zwrócił się do niego, odnosząc się do Bergoglio: „Lepiej módl się do św. Józefa, żeby ten człowiek nie został papieżem”.

[5] Zob. https://www.infobae.com/sociedad/2017/01/29/una-muerte-dudosa-una-herencia-millonaria-y-un-cura-bajo-sospecha/ („Podejrzana śmierć, spadek milionera i podejrzany ksiądz”).

[6] Zob. artykuł Marcelo Gonzáleza w Panorama Católico Internacional, 20 września 2010: „Obispo Adúltero: Nombre y Pruebas” („Biskup cudzołożnik: Nazwisko i dowody”).

[7] Zob. artykuł w Público, 3 maj 2013, „El Papa encubrió al cura que abusó de mi hijo” („Papież ukrywał księdza, który molestował mojego syna”).

[8] Zob. BBC News, 24 września 2013, „Argentine priest Julio Grassi jailed over sexual abuse.” („Argentyński ksiądz Julio Grassi osadzony w więzieniu z powodu wykorzystywania seksualnego”).

[9] Sobre el cielo y la tierra, książka z rozmowami kard. Bergoglio i rabina Abrahama Skorki, opublikowana w Buenos Aires w 2010 r.

 

Cardinal Bergoglio of Buenos Aires: Some More Unanswered Questions