Autor: Petra Perkov
Źródło: The Remnant
Trzy miesiące to nie taki długi okres czasu, ale był on wystarczający, aby całkowicie odwrócić moje życie. Wszystko, co wiedziałam i wszystko co przeszłam, zawaliło się jak domek z kart późnym wieczorem jesieni 2016 roku. I zaczęło się od papieża Franciszka.
Urodziłam się w latach 80-tych, wychowałam w ‘nowoczesnej, ekumenicznej’ wierze katolickiej. Byłoby jednak niesprawiedliwe obwinianie przeze mnie okresu po Soborze Watykańskim II za moje grzeszne drogi. Uważam, że to ja ponoszę odpowiedzialność, bardziej niż ktokolwiek inny, za to że nie traktowałam wiary na poważnie.
Byłam katolikiem na rozdrożach, katolikiem jedynie z nazwy. Innymi słowy, byłam hańbą. Jasne, modliłam się do Boga (kiedy czegoś potrzebowałam), chodziłam do spowiedzi (raz w roku), powstrzymywałam się od grzechu (kiedy to nie było zbyt niewygodne) i wierzyłam (w fałszywą wersję Boga).
Wyraźnie to widzę, że żyłam w kłamstwie.
Wybierając te fragmenty nauki Kościoła, które mi odpowiadały, a zupełnie ignorując inne, szybko stałam się uczniem Szatana, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
I tak, jako gorąca wyznawczyni Szatana, znalazłam siebie oglądającą protestanckie filmiki na Youtubie. Wtedy to się stało. Dzięki łasce Bożej natknęłam się na dość interesujące protestanckie wideo dotyczące papieża Franciszka.
Jako nowoczesna, pół-liberalna katoliczka (dzięki Bogu, zawsze byłam pro-life) myślałam, że papież Franciszek jest wspaniały. Wiele o nim nie wiedziałam, ale szybko kupiłam tę całą ‘misję miłosierdzia’ naszego papieża. Kiedy oglądałam ten protestancki filmik, który uderzał w papieża Franciszka, poczułam, że serce we mnie zamarło. Choć lubiłam paru Protestantów, istniało coś głęboko we mnie, coś pogrzebanego pod warstwami modernizmu, co było prawdziwie katolickie. Zawsze wiedziałam, że Kościół Katolicki jest jedynym prawdziwym Kościołem.
Jednakże, ci Protestanci mieli rację co do wszystkiego odnośnie papieża Franciszka. Film o którym mówię omawiał ewidentnie skandaliczną wymianę modlitw między naszym papieżem a oszustem teologii sukcesu, Kennethem Copelandem.
Moje serce waliło jako szalone. Co robi papież Franciszek? Co się dzieje?
A potem pytanie przeszyło mój umysł: Czy Kościół Katolicki naprawdę jest Jedynym Prawdziwym Kościołem?
Musiałam dowiedzieć się, co się dzieje. Czy to możliwe, że katolicy wspierają działania naszego papieża?
To był początek końca. Koniec starej mnie i pierwszy krok podróży do domu. Bo gdy szukałam faktów dotyczących papieża, otworzył się dla mnie zupełnie nowy świat: świat tradycyjnych katolików (aka wiernych katolików).
Poznałam historię Kościoła, błędy modernizmu, zgniłe owoce Soboru Watykańskiego II, kilku pozostających wiernych biskupów i kardynałów, Amoris Laetitia, łacińską Mszę św. i prawdę o fałszywym miłosierdziu. Ale, co najważniejsze, dowiedziałam się o piekle.
Nigdy nie wiedziałam nic na temat piekła. Jasne, istniało jakieś niejasne pojęcie gdzieś w głębi mojego umysłu o tym, jak piekło może wyglądać. Wiesz, miejsce, do którego idą paskudni pedofile i seryjni mordercy. Grzech śmiertelny – co to takiego?
Metaforycznie mówiąc, to papież Franciszek doprowadził mnie do piekła. Jego czyny i słowa stały się tak skandalicznie liberalne i błędne, że dłużej nie mogłam ignorować tej całej postawy bądźmy-wszyscy-tolerancyjni-i-wszystko-w-i-imię-miłosierdzia, a tym bardziej pomylenia odnośnie prawdziwego nauczania Kościoła. Musiałam wiedzieć, o co tak naprawdę chodzi w Kościele. Musiałam wiedzieć, czym jest piekło. Dzięki papieżowi Franciszkowi dowiedziałam się tego wszystkiego i wiele więcej.
Gdyby papież Franciszek nie był wybrany, czy zmieniłabym swoje drogi? Tylko Bóg to wie.
Sedno tej historii jest takie, że nawet w obliczu bezprecedensowego kryzysu w historii Kościoła, Duch Święty nadal rządzi w Kościele Katolickim. Grzesznicy codziennie się nawracają, niektórzy pomimo kryzysu w Kościele, inni z tego właśnie powodu.
Dziękuję Ci, Duchu Święty, że ciągle nas prowadzisz.
Wybacz, Panie Jezu, bo zgrzeszyliśmy.
Boże Ojcze, miej miłosierdzie nad biednymi duszami.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami.
Tłumaczenie: Piotr Błażejczak